czwartek, 9 sierpnia 2018
Polandrock Festival 2018: Judas Priest
Judas Priest
Polandrock Festival
3.08.2018 Kostrzyn nad Odrą
Ciekawostka: Ten zespół to legenda. Głównie z jego powodu pojechałem na festiwal. Jarałem się jak głupi, a tymczasem...
Zaczęło się od zakazu fotografowania. Nawet ekipa Owsiaka mogła mieć na scenie tylko jednego fotografa, na podeście nikogo. Zapewne z powodu parawanów scenograficznych, za którymi co chwila wokalista się przebierał.
Sam koncert niestety okazał się dla mnie bardzo kiepski. Ok, usłyszałem wszystko co chciałem, ale czułem się jakbym słuchał płyty. Zabrakło kontaktu z publicznością, zdawało się, że Rob Halford stara się nawet nie patrzeć na tłumy pod sceną. Weszli, odwalili co swoje, poszli. Zero bisów, Judas Priest jako jedyna kapela na festiwalu nie zapozowali do zdjęcia z Owsiakiem...Przykre to było troszkę. Sytuację ratował jedynie energetyczny gitarzysta Richard Faulkner. Smaczku dodał również gościnny występ byłego gitarzysty. Ogólnie jednak jestem rozczarowany koncertem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz