Big Day
Legendy Polskiego Rocka
9.08.2015 Łódź, Stadion Miejski
Ciekawostka: I oto nadszedł czas na największą porażkę imprezy. Był nią niewątpliwie występ Big Day. Ani oni legenda, ani tym bardziej rockowi. W dodatku polecieli dwa kawałki na pełnym playbacku, żenada... Spostrzegawczy obserwator zapewne zauważy, ze na gitarze gra pan od werbla z występu Sztywnego Pala Azji. Ja wiem, ze takie koncerty wiążą się z użyciem muzyków sesyjnych, ale koleś mógłby chociaż dla niepoznaki kapelusz zdjąć :/ Wrzucam foty z dwóch powodów: po pierwsze zachowuję ciągłość i kolejność występów, po drugie nigdy ich nie fociłem i focić kolejny raz nie zamierzam...
Edit: Mimo że jest to blog więc mogę tu wypisywać, co mi się podoba, staram się być uczciwy. Dostałem mejla od zespołu Big Day, w którym twierdzą, że mylę się we wszystkim. Gitarzysta ponoć nie jest sesyjny tylko ich, a oni śpiewali na żywo. Co do gitarzysty mogę się zgodzić, jednak co do playbacku wszyscy fotografowie twierdzili to samo, nie byłem w tej opinii sam. Tym niemniej informuję, że zespół Big Day twierdzi, że wokal był na żywo. O. I już.
