niedziela, 26 lutego 2012
Hey
Hey
26.02.2012 Łódź Dekompresja
Ciekawostka: Kasia Nosowska kolejny raz gości na moim blogu. Kolejny raz z zespołem Hey, kolejny raz kolorki i światło (a raczej jego brak) dały mi mocno w kość. Tym razem byłem na to przygotowany psychicznie i wydaje mi się, że wyszedłem obronną ręką. Mnie się dzisiejsze foty podobają:)
sobota, 25 lutego 2012
Wunder Wave 77: Agnostic Front
Wunder Wave 77: Death By Stereo
Wunder Wave 77: Naysayer
poniedziałek, 20 lutego 2012
Alosza Awdiejew
piątek, 17 lutego 2012
Abraham Kenner
Abraham Kenner
16.02.2012 Łódź Klub Wytwórnia
Ciekawostka: Gwiazda wieczoru. Niestety czy to za sprawą zbyt "romantycznego" repertuaru, czy też z innych względów, nie powalił mnie na kolana. Po solidnej rozgrzewce, jaką sprezentował nam chór The Gospel Time, soulowe piosenki w wykonaniu artysty średnio przypadły mi do gustu... Za to akompaniujący Michał Kobojek i inni muzycy dali z siebie wszystko.
The Gospel Time
The Gospel Time
16.02.2012 Łódź Wytwórnia
Ciekawostka: To miał być support przed występem Abrahama Kennera. Okazało się, że... chór podobał się publiczności bardziej niż gwiazda wieczoru! Tak można wywnioskować po reakcjach widowni. Dołączam się do tej opinii. Rewelacyjny występ całego chóru. Wspaniałe popisy wokalne solistek, doskonałe dyrygentki. Do tego pod koniec mały smaczek w postaci wspólnego występu na scenie chóru The Gospel Time oraz hip hopowej pary Zoraka i Clifforda. Oprawę muzyczną zapewnił zespół Freeks.
sobota, 11 lutego 2012
Zakopower
Zakopower
10.02.2012 Łódź Klub Dekompresja
Ciekawostka: Tak, wiem, niedawno już było. Tym razem górale wystąpili w Dekompresji z koncertem walentynkowym. Niestety na miejscu okazało się, że zarówno setlista, jak i nawet oświetlenie są identyczne jak te na koncercie z listopada ubiegłego roku... No i oczywiście klasycznie już Sebastian Karpiel-Bułecka śpiewał z nosem w mikrofonie... :/ Jedyny plus, to że była tym razem fosa.
10.02.2012 Łódź Klub Dekompresja
Ciekawostka: Tak, wiem, niedawno już było. Tym razem górale wystąpili w Dekompresji z koncertem walentynkowym. Niestety na miejscu okazało się, że zarówno setlista, jak i nawet oświetlenie są identyczne jak te na koncercie z listopada ubiegłego roku... No i oczywiście klasycznie już Sebastian Karpiel-Bułecka śpiewał z nosem w mikrofonie... :/ Jedyny plus, to że była tym razem fosa.
niedziela, 5 lutego 2012
Eldo
Subskrybuj:
Posty (Atom)